Wiele z nas jeszcze jako dorosłe kobiety słyszy te obciążające „powinnaś”. Uświadamiamy sobie jak bardzo blokujące, ograniczające, zawstydzające są te słowa często dopiero w dorosłym życiu. Kiedy okazuje się, że przez schematy narzucone przez ograniczonych ludzi nie podjęłyśmy konkretnych działań w kierunku własnego dobrostanu. Nie podejmujemy wyzwań, których jako dziewczynki nie wypada nam dotykać, nie próbujemy, nie rozwijamy swoich mocy. Słowa - hamulce. Sprobuj wypisać sobie ile tych porad życiowych słyszałaś w swoim życiu ….
Powinnaś nosić sukienki, mieć długie włosy, milczeć, słuchać, zgadzać się z tatą/mężem/szefem…..
Powinnaś czuć to i tamto, nie powinnaś się kłócić, powinnaś się dostosować do reguł nawet jeśli wydają Ci siè głupie - nie powinnaś nawet tak myśleć. Powinnaś być miła, nie powinnaś wychodzić bez makijażu, powinnaś nosić wybrany kolor, powinnaś bawić się lalkami (roboty są dla chłopców!) …..
Pisząc każde kolejne stwierdzenie, w myślach mam już kolejne. A Tobie, w ciagu 5 minut ile nowych udało się dopisać?
Jak wiele z tych stwierdzeń podbudowało cokolwiek dobrego w naszym postrzeganiu siebie? Jak wiele z tych „powinnaś” zbudowało naszą pewność siebie? A jak wiele ograniczyło naszą wiarę we własną intuicję i umiejetność określania własnych emocji? O emocjach też nie POWINNYŚMY mówić, jeśli nie są dobre. Ale czy są złe emocje skoro są nasze?
Wiecie co jest w kwestii naszych „powinności” naprawdę przerażajace? Wiele z tego, co my, dorosłe kobiety, wypiszemy sobie w tym ćwiczeniu - znają już 10 letnie dziewczynki. Szok? Sprawdźmy to!
#dcm #dcmełk #girlpower #mocdziewczyn
Ruszamy z bardzo ważną inicjatywą ➡️ @dcm_elk
0 Komentarze
Masz podobne spostrzeżenia? A może masz zupełnie inne wnioski na ten temat? Będzie mi miło, jeśli odniesiesz się do treści tego posta. Zachęcam do pozostawienia komentarza