Buduję siebie




Budowanie pewności siebie to proces. W moim przypadku złożony. 

Wspomagany silnymi ludźmi, których mam przy sobie i podkopywany przez słabych, których od siebie odsunęłam. Wszystko wymaga czasu, pewne rzeczy zauważamy dopiero z dystansu - zawsze pomaga jednak skupienie się na swoich potrzebach. Egoizm? Być może, ale odkąd skupiam się nareszcie na własnych potrzebach, spokojniej dopuszczam do siebie innych i chętniej się na nich otwieram. Z czasem też dotarło do mnie, że często nie ma sensu żyć na wszelki wypadek. Owszem, planuję, asekuruję się, ale nie biorę już do głowy wszystkich mrocznych scenariuszy. Przeglądam ścieżki prawdopodobieństwa i wybieram taką, na której szansa skręcenia kostki jest najmniejsza. Pomaga mądre wsparcie - czasem pchnie do przodu, innym razem ciągnie za rękę ośmielając do kolejnych kroków. 


Zaskakujące jak przychylność jednych osób pomogła zbudować mi taką pewność siebie, która daje siłę odrzucać te toksyczne 


Foto: @anetalewon

Prześlij komentarz

0 Komentarze